Harry
otworzył oczy zauważając nad sobą zatroskaną i przestraszoną twarz Summer, swoją
dłoń, wciąż ciepłą trzymała na jego piersi, jej włosy wciąż lśniły, a w oczach
skrzyły się płomyki. Zanim opadła na jego ciało z wycieczenia spojrzała w jego
piękne zielone oczy i uśmiechnęła się blado.
*
- Niall –
zawołała wesoło biegnąc w jego stronę i zarzucając ramiona na jego szyję.
Blondyn objął mocno jej kruche ciało w pasie, przysuwając do siebie uniósł i
obrócili się dookoła własnej osi. Roześmiali
się oboje, a następnie chłopak postawił koleżankę na ziemi.
- Cześć
Ally – szepnął jej jeszcze do ucha za nim się odsunął, a zaraz potem obydwoje
spoważnieli – Czy … Czy miałaś sen o..
- Aniele?
– przerwała mu dziewczyna świdrując go spojrzeniem, po czym przytaknęła głową.
Przeszła parę kroków i poczekała aż Niall do niej dołączy – Dostałem też
wiadomość od Harry’ego, mieli ten sam sen. Mówią, że powinniśmy się spotkać. –
Al, kiwnęła tylko głową zastanawiając się przez chwilę, niestety nie zdążyła
nic odpowiedzieć czując jak w kieszeni wibruje jej telefon. Harley pisało pochyłymi literami na
ekranie, Niall zerknął przez ramię i posłał dziewczynie zdziwione spojrzenie.
-
Myślałem, że już nie jesteście tak blisko – stwierdził przeczesując palcami
swoje włosy, Ally westchnęła tylko przeciągle i przepraszając chłopaka stanęła
parę kroków dalej, uprzednio dusząc na zieloną słuchawkę. Rozmowa nie trwała
długo, jej była koleżanka pytała tylko o jakieś sprawy związane ze szkołą, a w
tle dało się słyszeć odgłos jej bezczelnego chłopaka. Sow jeszcze kilka tygodni
temu, walczyła, próbowała wbić do głowy Harley, że to co robi jest złe, ale do
niej nic nie docierało. W końcu Niall namówił ją, żeby zrobiła coś, co powinna
zrobić już dawno temu, po prostu rozstać się.
Niebieskooki
uważnie obserwował swoją towarzyszkę, która nogą kopała kamyki. Nie lubił
Harley, z opowiadań Ally wynikało, że dziewczyna częściej myśli o sobie niż o
blondynce.
Pomyślał o swoich przyjaciołach, zawsze byli
do jego dyspozycji, jeśli tego potrzebował i on był dla nich, dlatego on starał
się być na każde zawołanie Ally.
Dziewczyna
podeszła do niego i dźgnęła go delikatnie w bok, po czym uśmiechnęła się
zadziornie.
Śmiech
Ally odbił się echem po domu, kiedy Niall dostał winogronem w nos. Przed
wyjściem postanowili sobie pojeść, oboje lubili owoce i konkurs kto więcej
złapie do buzi. Niestety Ally była w tym niepokonana i to wcale nie dlatego, że
zawsze specjalnie bardziej na prawo rzucała. Położyła dłonie za plecami i wciąż
się śmiejąc przymknęła oczy, niestety nie na długo gdyż zaraz potem na swojej
twarzy poczuła ciecz. Otrząsnęła się i z piskiem wstała. Z jej twarzy kapała
woda i tym razem to Niall śmiał się w niebogłosy.
- Nialler
– krzyknęła zawiedziona jego zachowaniem – obiecałeś, że nie będziesz tego
więcej razy robić – założyła ręce na piersiach, na jej ustach błąkał się
uśmiech.
- Ale
jesteś wtedy taka słodka – wstał wciąż się śmiejąc. Ally zacisnęła wargi i
zanim parsknęła śmiechem ruszyła biegiem na chłopaka. Dopadła go w przedpokoju,
zaczynając go gilgotać i śmiać jednocześnie. Długo nie wytrzymali chwilę
później opierali się o przeciwne ściany z uśmiechami na ustach. Lubili takie dni,
kiedy mogli się po prostu bawić, być razem i nie przejmować niczym.
Usłyszeli
trzask tłuczonego szkła, spojrzeli po sobie uważnie. Przecież nikogo nie miało
być do wieczora. Pędem ruszyli do kuchni gdzie znaleźli roztrzaskaną szklankę i
starszego brata Nialla. Odetchnęli z ulgą i spojrzeli na siebie trochę speszeni
kiedy spostrzegli, że trzymają się za ręce. Ally poczuła jak pieką ją policzki
i delikatny prąd przeszywa jej ciało, wstrząsnęła się i puścili swoje ręce.
- Miało
nikogo nie być, co robisz? – zapytał blondyn.
- Wróciłem
wcześniej, wychodzicie gdzieś? – uniósł brwi zbierając szkło. Obydwoje
przytaknęli głowami.
-
Właściwie to tak, właśnie teraz – Niall złapał Ally za nadgarstek i pociągnął
do przedpokoju. Ubrali buty i wyszli. Al nigdy nie rozumiała, dlaczego Niall
tak szybko ucieka z domu, kiedy ktoś się w nim pojawia. On jej tego nigdy nie
powiedział, a ona nie pytała. Ruszyli ulicą, Ally przygryzała wargę i myślami
błądziła wokół Harley, mimo wszystko martwiła się o nią, nie raz już chciała ją
opierdolić za to, że nie przychodzi do szkoły. Ale to na nią nie działało,
mogła mówić, a to wszystko odbijało się jak grochem o ścianę. Niall objął ją
ramieniem
- Nie myśl
o Harley – Ally roześmiała się i spojrzała na niego
- Skąd to
wiedziałeś? – uniosła brwi, spoglądając na niego.
- Znam cię
na wylot – uśmiechnęli się do siebie szeroko, a następnie było słychać tylko
pisk opon.
Niall
złapał się za głowę i zorientował się, że leży na trawię. Zmrużył oczy od
wpadającego światła lampy. Słońce już dawno zaszło, zmarszczył brwi i
przypomniał sobie, co się stało. Podniósł się do pozycji siedzącej, niestety
zbyt szybko gdyż zakręciło mu się w głowie i prawie znów musiał się położyć.
Ale nie to było teraz dla niego najważniejsze, zaczynał martwić się o Ally, przecież
szła tuż obok niego. Gdzieś w dali dało się słyszeć szczekanie psów, a ona
zawsze się ich bała. Z bólem głowy i trudem wstał z ziemi i rozejrzał się, zauważył
jej ciało oparte o jedno z drzew i ruszył utykając. Rozrywający głowę śmiech
zabrzmiał w jego głowie, oparł się jedną ręką o drzewo i dopiero teraz poczuł
przeszywający ból w nodze. Postanowił się tym nie przejmować, uklęknął palcami
unosząc brodę dziewczyny do góry. Ona wzdychając otworzyła oczy i spojrzała na
niego smutnym i zmęczonym wzrokiem. Oddychając ciężko, chciała znów zamknąć oczy
jednak Ni nie pozwolił na to, złapał ją za ramiona i zaczął w kółko powtarzać
by nie zasypiała i wstała.
- Co się
stało? – wychrypiała łapiąc się za głowę, a czując na niej coś mokrego i
lepkiego przeciągnęła palcami przez kawałek twarzy a następnie odsunęła je by
spostrzec krew.
- Nie wiem
– odpowiedział, przyglądając się Al z ogromną uwagą.
Wciągnęła
powietrze i jej również zakręciło się w głowie, nienawidziła krwi robiło jej
się nie dobrze i najczęściej mdlała na jej widok. Horan, złapał ją za tą rękę i
wytarł ją w swoją koszulkę by nie zwróciła na to uwagi, wciąż była ogłupiona
– Czy to
była krew? – zmarszczyła czoło i nos mocno zaciskając rękę na jego koszulce.
Chłopak pokręcił przecząco głową, kładąc jedną dłoń za jej plecami a drugą
złapał ją pod kolanami. Przez chwilę pomyślał znów o okropnym bólu w nodze, ale
zrzucił tą myśl na dalszy plan spostrzegając, że z głowy dziewczyny wciąż leci
krew. Wstał z Ally na rękach i ruszył w
kierunku ulicy ciepło rozchodziło się po jego ciele.
-
Mogliście tu jeszcze zostać – usłyszeli za sobą i Niall prawie upuścił
dziewczynę wystraszony, wzmocnił uścisk i odwrócił się przełykając ślinę –
Przeniosłem was tutaj byście mogli wypocząć, wasze obrażenia nie będą goić się
tak szybko jak w moim świecie – Ni dostawał kręćka, Ally również oboje słyszeli
głos, ale tutaj przecież nikogo nie było. Usłyszeli westchnienie i śmiech –
Aniołów nie można zobaczyć aż tak wyraźnie na ziemi. Cieszcie się, że byłem
blisko gdyby nie ja wolę nie myśleć, co stało by się z ziemią i wodą – włosy Al
rozwiały się i rana zniknęła Niall spojrzał na nią z początku ze strachem w
oczach, ale ona uśmiechnęła się do niego w najpiękniejszy sposób, on również
poczuł jak ból w jego nodze znika. Zanim Niall zdążył zadać pytanie, które
pojawiło się w jego głowie słyszał już odpowiedź.
- Ktoś
zasnął przed kierownicą, myślę, że to było działanie jednego z wysłanników
Złego Ducha. Wybieraliście się na spotkanie z resztą, oni również mieli hm –
usłyszeli ciszę, a następnie głos dodał - nieprzyjemny incydent. I spokojnie
Ally nic wielkiego raczej im się nie stało – dziewczyna zmieszała się trochę,
bo nawet nie zdążyła pomyśleć pytania do końca. Stała już o własnych nogach,
ale ręka Niall’a wciąż znajdowała się na jej plecach, czuła przyjemne pieczenie
w tamtym właśnie miejscu – Do usłyszenia niedługo, wszystko powinno być już z
wami w porządku – usłyszeli jeszcze, a zaraz potem w ich głowach pojawiła się
głucha pustka. Spojrzeli na siebie nawzajem, a potem po sobie.
W końcu
Niall złapał Al za rękę i pociągnął w stronę swojego domu, przyjemne mrowienie
poczuli oboje i ciepło, które biło od drugiego. W połowie drogi dziewczynie
zrobiło się niedobrze i zwymiotowała, blondyn spoglądał na nią zmartwiony.
Blondynka chciała iść do własnego domu, ale chłopak nie pozwolił na to uparcie
ciągnąc ją do siebie. Nic nie mówiąc zrobił jej miętowej herbaty, a następnie
ułożył do snu. Kiedy chciał już odejść poczuł jej rękę, która zacisnęła się na
nadgarstku i Ally wyszeptała cicho
- Zostań –
Niall uśmiechnął się sam do siebie w ciemnościach. Zdjął buty i ułożył się tuż
obok jej ciała. Nieczęsto leżeli razem w łóżku, owszem czasami robili sobie
maratony filmowe, potrafili przegadać całe noce, ale nigdy nie leżeli obok
siebie i zasypiali. Ally zanim odpłynęła poczuła jeszcze jak niebieskooki
splata ich palce.
_
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału uważam, że mógłby być o niebo lepszy. Miał on pokazać, w jakich stosunkach są Ally i Niall, ale w końcu nie wiem czy jest to dobrze zrobione. Mam co do tego wątpliwości.
* Z racji tego, że blogspot usunął mi AKTUALNOŚCI/WIADOMOŚCI i nie chce ich z powrotem przyjąć na bloga informuję, iż kolejny 9 rozdział pojawi najprawdopodobniej w przyszłą niedzielę.
* Zniknęła również ankieta, blog o THE VAPMS został już założony. Więc jeśli jesteście zainteresowani zapraszam na CAN WE DANCE jeśli chcecie być informowani wystarczy zostawić tam swój nick :) Nie u mnie na tt, ani tutaj. Później jestem zasypywana masą tweetów i nic nie wiem.
Liczę, że wam może rozdział choć trochę się podoba, a jeśli nie możecie na mnie nakrzyczeć :) See ya!
Podoba i to bardzo! Świetnie się spisałaś :-) Czeekam na następny. @angela_dudek
OdpowiedzUsuńŚWIETNE.
OdpowiedzUsuńfajnie że się tak sparowali
jestem ich wszystkich shipperką xd
rozdział zajefajny :D czeeekam na next :D
weny życzę <3
@Niallowe
Mi się podoba. Czekam na kolejny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńCo ty mówisz jest świetny.Widzę,że Ally i Niall są bardzo blisko.Mam przeczucie,że będę oni czymś więcej niż przyjaciółmi.Czekam na następny. Love you.
OdpowiedzUsuń~Weronika
Siemanooo x
OdpowiedzUsuńNie pierdol, dobrze jest :D ale wiem jakie to uczucie, bo sama też jestem czasem niezadowolona ze swoich rozdziałów, ups xD
Jeeezuuuu, jak ja uwielbiam te stosunki pomiędzy Ally a Niallem, omg. Oni są tacy asdfghjkl słodcy, że aż słów brakuje. Ciekawi mnie, ock z tym wypadkiem bo nie zrozumiałam trochę co i jak hahahah :D
Kurczę trochę mnie boli głowa i szit, straciłam wątek, loool
Aa, czekaj wiem. No z tym aniołem to było zawaliste, przypomina mi to trochę Dom Nocy jak Zoey gadała z Nyks :D
No i czekam na kolejny kurde, bo chcę wiedzieć co dalej XDD
Pozdro x #nieogarniętaja
extra ♥
OdpowiedzUsuńczekam nn ;)
KOCHAM TO ;D
całuje lola ;*
+ ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA GDZIE PROWADZĘ HISTORIĘ CHŁOPAKA ( GANGSTER ) I ZWYKŁEJ DZIEWCZYNY, PEWNEGO DNIA ZEGAR ZACZĄŁ BIĆ INNE GODZINY, A PRZEZNACZENIE ZMIENIŁO KIERUNEK... JEŚLI CIĘ INTERESUJE TO ZAJRZYJ : iloookingforyouinmymirror.blogspot.com
PRZEPRASZAM, ALE MUSZĘ ZGŁOSIĆ CIĘ NA POLICJĘ. DZIEWCZYNO TY MASZ TALENT O KTÓRYM NIEKTÓRZY TYLKO MARZĄ. WIELKA WYOBRAŹNIA PRZELANA DO INTERNETU A JA NADAL BĘDĘ SIĘ UPIERAĆ ŻEBYŚ NAPISAŁA Z TEGO KSIĄŻKĘ. GRATULEJSZYN BEJBI <3
OdpowiedzUsuń@luuuvvvvmyidols
Hey ♥
OdpowiedzUsuńNo co ty tam gadasz rozdział jest wspaniały i dokładnie widać jak Niall i Ally się rozumieją i jak naprawdę są blisko. Zdaję mi się że niedługo okaże że są jeszcze bliżej. Czekam na ten moment. Ale jaki wypadek... ? Co z Harrym i Summer ? Ale się o nich martwię. Mam nadzieję że następny rozdział będzie niedługo. :)
Kocham Cie ♥
~ Roksana <3
ŚWIETNY ROZDZIAŁ, CIEKAWE CO Z HARRYM I SU *O* CZEKAM NA NN ♥♥
OdpowiedzUsuńTRUSKAWKAAXD
Myślę, że bardzo dobrze ukazałaś relację Nialla i Ally :) :* Ale nie ukrywam, że wole Hazz i Summer ;D @EvaStyles15
OdpowiedzUsuńNoo...
OdpowiedzUsuńLubie tego typu blogi.
One są bardzo wciągające. Twój mnie wciągnął bardzo i na pewno będę dalej czytać. Pisz tak świetnie dalej, bo twój styl pisania jest naprawdę fajny ;*
Całusy Elie ♡
+Dziękuję za komentarz u mnie!
Podoba, podoba ! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next :))
@Aleks_andraaa
To jest naprawdę genialne.
OdpowiedzUsuńWidać, że masz pomysł, który dobrze umiesz wykorzystać. Można pozazdrościć. Ogólnie tekst jest spójny, sytuacje ciekawie opisane. Nie mam się do czego przyczepić.
Czekam na kolejny. <3
W wolnym czasie zapraszam do siebie:
http://drive-harry-fanfiction.blogspot.com/
Ten blog jest niesamowity...
OdpowiedzUsuńKiedy przeczytałam pierwszy rozdział,to było wielkie OMG!
I od razu się zakochałam.
Masz wielki talent... Pozdrawiam ,i życzę weny <3