niedziela, 29 września 2013

Rozdział VII


Nad nimi rozciągało się różowo-pomarańczowa poświata zachodzącego słońca. Na niebie dało się już zauważyć jasny księżyc, który za kilka godzin miał już świecić pełnią swojego blasku. Stali we czwórkę, na dziwnej górze otoczoną w dole labiryntem jak z Alicji w Karinie Czarów i jasnym światłem mniej więcej przy końcu jednej z dróg. Odwrócili się energicznie natychmiast, kiedy za sobą usłyszeli tajemniczy, donośny głos.
- Nie bójcie się, oto jestem. Ja, który zostałem posłany by przekazać wam wieści – przed sobą ujrzeli postać w długiej, sięgającej po kostki, białej szacie, kręconych, złocistych włosach do ramion i dużych, szczerych, jasnych oczach. To jednak nie było wszystko, z tyłu, kiedy cała czwórka przyjrzała się uważnie było można dostrzec białe jak świeżutki śnieg, skrzydła. Były piękne, duże, silne i mieniły się z każdym nowym ruchem, które pozwalało utrzymać, jak już można było się domyśleć, anioła w powietrzu. Tak naprawdę, to cała jego postać wywoływała zachwyt.  
Poczuli jak coś delikatnie pcha ich ku niemu, ale nic przecież za nimi nie było, pustka. Anioł dotknął wreszcie stopami ziemi i usiadł na pachnącej, zielonej trawie, jego towarzysze zrobili to samo. Siedzieli wyprostowani, wpatrzeni w niego jak w obraz, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że mają na sobie piżamy.
- Wieści dotyczą waszych mocy – zaczął, patrząc na każdego z osobna – Powietrza, Ognia. Wody i Ziemi. Nie zostaliście też wybrani bez powodu, w waszych żyłach płynie krew tych właśnie Aniołów, te moce są w waszych rodzinach od zawsze na zawsze. Co kilkadziesiąt lat, rozbudzamy małymi krokami i staramy się połączyć was w możliwe do praktyki pary. W tym wszystkim nie chodzi tylko o władanie ogniem czy ziemią – spojrzał na dziewczyny, a następnie na chłopaków – wodą czy powietrzem. W rękach macie coś cenniejszego coś, czego musicie bronić za wszelką cenę, od zła które budzi się do życia co 150 lat. Nie mam dziś już zbyt wiele czasu – Anioł wstał i z uśmiechem poruszył swoimi skrzydłami by odrobinę już unieść się nad ziemią – musicie wstać, do szkoły, lecz jest jeszcze jedna rzecz, którą wiedzieć trzeba. Światło Świata to również Serce Ludzkiego Życia, więc nie może ono zostać dotknięte przez zło w żadnym stopniu. Żadnym – podkreślił – Jeśli tak by się stało, cała ludzkość musiałaby zaczynać się od nowa, gdyby został przekroczony limit. Nikt niestety nie wie ile on wynosi minutę, godzinę. Dlatego musicie być ostrożni, jestem pewny, że i wy dacie sobie radę – posłał im szeroki uśmiech i wznosząc się coraz wyżej zawołał – Do zobaczenia wkrótce!

Zadrżała, leżała na swoim łóżku w jasnym już pokoju i nie pamiętała momentu, w którym się obudziła. Usiadła odkrywając kołdrę, a kiedy spojrzała na swoje stopy dostrzegła między palcami trawę. Zmarszczyła brwi, a następnie doszła do niej świadomość tego co się stało. Szybko sięgnęła po telefon, który dokładnie w tej samej chwili zaczął wibrować.
- Harry? – upewniła się, bo zanim odebrała nie sprawdziła nawet, kto dzwoni.
- Tak, czy miałaś...
-  Sen? O tak, myślę, że powinniśmy skontaktować się z Niallem i Ally – po drugiej stronie usłyszała chwilę zawahania.
- Ja myślę, że powinniśmy się wszyscy razem spotkać  - Summer kiwnęła głową, zapominając, że Harry wcale jej nie widzi.
- Znaczy tak – odpowiedziała pospiesznie – ale po szkole – słusznie zauważyła – Do zobaczenia – rzuciła jeszcze i zanim Harry odpowiedział rozłączyła się. Anioł połączył ich w pary, nie takie pary, które są w sobie zakochane, ale pary pracy. ( Dzisiejsze słówko to kostka, spojrzałam na gitarę, nie czepiajcie sięxd ) Summer poczuła dziwne ukłucie, zawsze myślała, że ciągnie ją do Harry’ego, bo po prostu się jej podoba, kręcone włosy, które układały się na jego głowie w ciemną, zabawną aureolkę, kocie, zielone oczy i te dołeczki w policzkach, które urzekały wszystkich. Teraz jednak zaczynała sądzić, że jeśli mają w sobie krew Aniołów to może w jakimś stopniu są spokrewnieni? Może ci aniołowie byli rodzeństwem, westchnęła wstając z łóżka. Następnie umyła się, ubrała i wyszła do szkoły.

Stała przy swojej szafce i zabierała książki od matematyki, którą właśnie za kilka minut miała mieć, kiedy jej oczy przysłoniły jakieś dłonie. Oparła się ręką o drzwi od szafki
- Zgadnij ktoo! – zawołał wesoło tuż przy jej uchu, poczuła jak ciarki rozchodzą się po jej ciele.  Uśmiechnęła się szeroko, ale zanim odpowiedziała usłyszała – Jako, że masz w sobie tyle gorącego ognia może mogłabyś się seksowniej ubierać, hm? – wesoły nastrój prysł, wywróciła oczami i trzasnęła drzwiami od szafki na oślep, złapała Harry’ego, który chichotał ze swojego żartu, za nadgarstki i oboje podskoczyli jak oparzeni spostrzegając iskierki.
- Auuł! – jęknął zdziwiony chłopak spoglądając na swoje nadgarstki – oparzyłaś mnie – zmrużył oczy próbując ukryć mimo wszystkiego błąkający się uśmiech na jego ustach.
-  Siebie też – westchnęła – Przepraszam nie chciałam – to stało się już nie pierwszy raz, Harry zdążył już uspokoić Summer, że to wcale nie boli go tak bardzo.
- W porządku, czułem jeszcze ten przyjemny prąd – uśmiechnęli się do siebie znacząco – Ale przyznaj, że żart mi się udał – puścił w jej stronę perskie oko, a ona prychnęła przyciskając książki do piersi z uśmiechem, który niespodziewanie wkradł się na jej usta. Kiedy pomyślała o jego słowach, jako o żarcie, faktycznie mogło to być zabawne.
- Napisałem wiadomość do Ally i Nialla, zgodzili się zobaczyć z nami o siedemnastej tam gdzie ostatnio ćwiczyliśmy – Su kiwnęła głową, kiedy w uszach zadźwięczał im dzwonek.
Harry ani przez chwilę nie pomyślał o tym, że mogą być w jakiś sposób spokrewnieni, to, że oboje mają jakieś moce i misję to ułatwiło mu zadanie. Być może to wszystko jest zapisane w gwiazdach.
Usiadł w swojej ławce, co jakiś czas spoglądając na Summi z uśmiechem, ona odwzajemniała je, ale nie wszystkie. Czuła się strasznie z myślą, że mogą być rodziną, a on tak bardzo jej się podoba. Podparła głowę pod brodą, kiedy to nad jej głową coś strzeliło i lampa zaczęła odrywać się od sufitu. Harry najszybciej jak mógł wstał od swojego stołu i zdążył jeszcze przewrócić krzesło wraz z Summer zanim lampa spadła prosto na nią. Su leżała teraz na nim, twarzą w twarz, mogła zauważyć jego zaniepokojone, rozbiegane spojrzenie i poczuć przyjemne ciepło, które rozlewało się w miejscach gdzie ich skóra stykała się ze sobą, żadnego prądu i iskier tym razem. Wymieniali się urwanymi ze strachu oddechami, włosy Summer łaskotały Harry’ego w twarz, trzymał ją mocno w pasie jakby bał się, że za chwilę zniknie.  
- Styles, Wood! – usłyszeli nad sobą nauczycielkę i cała urocza aura prysła niczym bańka mydlana – Wszystko z wami w porządku? Proszę was idźcie do pielęgniarki – zabrzmiała z troską, której Summer nie słyszała odkąd podpaliła przypadkowo sprawdziany. Su wstała czując na sobie palące spojrzenie osób z klasy, otrzepała się z kurzu i wyprostowała bluzkę, kiedy wstawał Harry. Zabrali swoje plecaki i w ciszy udali się do pielęgniarki. Dziewczyna zatrzymała się w połowie drogi, więc Harry zrobił to samo.
- Harry – mruknęła jego imię w sposób, który przyprawił go prawie o zawał serca – Dziękuje ci, gdyby nie ty… - Curly nie czekał dłużej, przyciągnął ją bliżej siebie zakleszczając w uścisku, Su pociągnęła nosem wtulając się w niego, był ciepły i pachniał zwyczajnie, ale jednak pięknie. Malutkie iskierki wydobywały się z pod ich palców w miejscach gdzie się dotykali, a prąd, który przeszywał ich ciała był przyjemny, po prostu panowali nad tym. Summer nie czuła tego, kiedy przytulał ją ostatnio w jej pokoju, być może wtedy nie zwróciła na to szczególnej uwagi. Kiedy oderwali się od siebie nadal w ciszy ruszyli do pielęgniarki.
Kobieta wpuściła ich oboje do swojego gabinetu.
- Co się stało? – zapytała, siadając na swoim krześle i wyjmując ich szkolne karty. Harry opowiedział szybko, wydarzenia zaistniałe przed kilkoma minutami, a kiedy skończył pielęgniarka wycelowała dziwnym długopisem w drzwi. I zanim obydwoje zdążyli się zorientować, znajdowali się w zamkniętym pomieszczeniu z postacią, której białe ubranie w mgnieniu oka stało się szare, a oczy przybrały kolor węgla. Swój długopis, który również zmienił postać przypominając teraz bardziej różdżkę z Harry’ego Potter’a wycelowała w Summer, która szeroko rozwartymi oczami spoglądała na nią. W duszy już płonęła, na jej twarzy pojawiły się wypieki i czuła jak krew wrze w jej żyłach.
- Miałaś tam zginąć… - przechyliła głowę na prawą stronę lustrując swoim odrażającym spojrzeniem Harry’ego.
- A ciebie koteczku – westchnęła przeciągle – Nie powinno w ogóle tutaj być – wzruszyła bezradnie ramionami, zaciskając usta w wąską linię a następnie machnęła swoją różdżką. Strumień światła został wycelowany w Harry’ego, ale ten najszybciej jak potrafił wycelował w niego swoją dłoń, niestety to tylko spowolniło blask.
Usłyszeli złowieszczy śmiech.  

_

W jakimś stopniu chyba jestem zadowolona z tego rozdziału, wczoraj dostałam weny na sen, dziś skończyłam resztę. Mam nadzieję, że źle nie jest :) I bardzo dziękuje Lexi za tekst Harry'ego mam nadzieję, że go pamiętasz i czytasz co teraz piszę XD :)
See ya miśki :) xx

PS
JEŚLI CHCECIE BYĆ INFORMOWANI ZOSTAWCIE NICKI :)x

16 komentarzy:

  1. Siemaa xD
    no, rozdział świetny, wiadomka ^^ ten sen z aniołami był epicki, hahahahah xD nie wiem czemu, ale rozbawiło mnie to :D no, będzie spotkanie, mm...
    Hazza taki dandżer, yolo xD a jak ta lampa się zjebała, to myślałam, że któreś po łbie dostanie, hahahahah. No ale Harry Superman ją uratował, poszli do piguły, a tam PIZD! Piguła to jakiś demon, chuj wie co. A jak było z tą różdżką to już szczałam, hahahahahahahahah xD
    no no no, czekaj na kolejny, ciekawe, co się stanie ^^
    Ps. Nie ogarniam, po co te hasła, ale okej - kostka :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też szczałam jak to pisałam xD ale moja chora wyobraźnia wczoraj i dzisiaj tak działa więc muszę mieć dobrego dilera xD A hasełka po to by zobaczyć, kto naprawdę czyta, a kto tylko wchodzi i komentuje bez uważnego czytania xd
      Trzyymaj sięę, dzięki :D

      Usuń
  2. Kostkaaaa ;P
    To było epickie.Ten sen z aniołem (ja bardzo kocham anioły ;) ) ,a potem ta akcja z pielęgniarką...Poprostu zajebiste.Dawaj szybko następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kostka :P
    No więc tak.. Wcale nieprawda, że krótki.. Po drugie masz rację, że jesteś z niego zadowolona bo jest świetny !! Pisz szybko kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny *o*
    Czekam na next <3
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  5. kostka ;D Świetny rozdział, a końcówka? genialna kompletnie sie tego nie spodziewałam ; o
    @Aleksandraaaxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Kostka. Rozdział świetny czekam na nexta <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  7. Kostka :))
    Świetny rozdział :D
    Czekam na next.
    -Roksana ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz..... tak myśle, że kostka za krótkie te rozdziały piszesz :)))
    fajny zwrot akcji :D ale jak już sie rozkręca to kurczaczki jest koniec....
    ahhhh zamęczysz mnie :D
    @Niallowe <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Psia kostka, ale się na końcu porobiło *O*
    Ło Matko xD
    Czekam na next :)
    TruskawkaaxD

    OdpowiedzUsuń
  10. Kostka kostka kostka od gitary :D Jejuuuuu, co się dzieje??? :ooo
    Niech zniszczą ta pielęgniarkę :D
    Proszę dodaj szybko next, bo nie wytrzymam :P xx <3 ~jolka

    OdpowiedzUsuń
  11. świtne:) brak mi słow poprostu...:D
    Kostka do gitary hehe:D

    @Jolcia24

    OdpowiedzUsuń
  12. Kostka :D
    Udało mi się nadrobić te 2 rozdziały haha xd Z tą różdżką to rzeczywiście dojebałaś xDD Ale cóż, jak jest wena to trzeba pisać! Haha ;D Rozdziały wyjebane w kosmos i czekam na następny!! ;D
    Aa i dzięki że mnie poinformowałaś o kolejnym pomimo że nie skomentowałam nic pod tamtym rozdziałem :) Xx
    @Aleks_andraaa

    OdpowiedzUsuń
  13. Kostka :D
    Noo przeczytałam 7 rozdziałów i jestem bardzo zadowolona z tego, co przeczytałam ;)
    Już uwielbiam Harrego i Summer jako pare *.*
    I jakbyś mogła to powiadomiłabyś mnie ? Tu jest mój Twitter @EvaStyles15

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej, przepraszam za opóźnienie. Rozdział świetny, jak zwykle :D
    Kostka @olga_malinowska

    OdpowiedzUsuń
  15. kostka.
    wow, napisz z tego książkę, na pewno będzie miała wielu czytelników! pełen podziw i szacun x

    @luuuvvvvmyidols

    OdpowiedzUsuń