Kilka lat wcześniej
Niebieskooki
blondyn wstał niechętnie z łóżka, nogi ułożył na zimnej, drewnianej podłodze i
przetarł ręką oczy. Był zmęczony, przez całą noc nie mógł zasnąć, śniły mu się
jakieś dziwnie postacie i krainy, miał tego dość. Schował twarz w dłoniach i dopiero,
kiedy ktoś wszedł do jego pokoju podniósł głowę.
- Niall
wołam cię już od pięciu minut na śniada… - jego matka spojrzała po nim uważnie
i uniosła brwi podchodząc bliżej i siadając na brzegu łóżka. Położyła dłoń na
jego ramieniu – Dobrze się czujesz słoneczko? Kiepsko wyglądasz – Ni uśmiechnął
się blado w jej stronę, a ona wstając poklepała go po plecach – Możesz zostać
dziś w domu, jeśli chcesz – pocałowała go we włosy i stojąc w drzwiach dodała –
Przyniosę ci niedługo śniadanie, umyj się.
Niall nie
miał nic do szkoły, lubił się uczyć i wolał w niej być niż zostawać w domu, ale
tym razem nie miał ochoty na nic. Chciał spać, ale bał się, że znów nawiedzi
tamte miejsca, dziwne, przerażające. Potrząsnął głową, wstając i robiąc małe
kroki w stronę łazienki. Leniwie dotknął klamki i szarpnął drzwi, a następnie
wchodząc do środka zapalił światło.
Ziewnął
przeciągle stając na przeciwko niewielkiego lustra nad umywalką, rozciągnął się.
Odkręcił kurek, nabrał wody w ręce, po czym chlusnął nią sobie, średnio
pomogło. Nabrał jeszcze mydła w ręce i zaczął je myć, kiedy usłyszał jak coś
pęka. Pomyślał o lustrze i odruchowo spojrzał na nie, ale było całe. Dziwne –
pomyślał dokładnie w tym samym momencie, kiedy ogromna ilość wody uderzyła prosto
w niego, z taką siłą, że zachwiał się na nogach. Chciał rzucić się by zakręcić
kurki, ale to nic nie dawało. Bez ani jednej suchej nitki na sobie, zacisnął
jeszcze dłonie w pięści nie wiedząc, co zrobić, a woda przestała lecieć.
Horan stał
po środku mokry, zdziwiony, niedowierzający, nie miał kompletnie pojęcia co się
stało. Rozprostował dłonie i przecierając twarz wciąż myślał jak woda mogła
wytrysnąć, kiedy znów tym razem nie wielka stróżka zaczęła płynąć. Niall
odruchowo zacisnął pięści i już chyba wiedział co jest grane. Kiedyś przez
przypadek trafił na stronę, gdzie jakaś dziewczyna poszukiwała osób z mocami.
Zaczął się śmiać, myśląc, że to jakaś głupia zabawa i wyszedł stamtąd. Teraz,
bawiło go to jeszcze bardziej, pomyślał, że to przez to, że ją wyśmiał, że to
jakaś kara czy coś. Zdjął z siebie mokre ubranie i zawinął się w ręcznik. Ktoś musiał zrobić mu niezły kawał, pewnie
brat – zszedł w końcu z myślami na ziemie i udał się do pokoju.
Ale to nie
był kawał.
Lekcja
była nudna, Ally musiała to przyznać, mimo że lubiła słuchać o roślinach, ziemi
i innych tego typu rzeczach. Dzisiejszy dzień zachęcał ją tylko do tego, by jak
najszybciej wyjść na dwór, zaciągnąć się powietrzem i poczuć tą niepohamowaną
radość.
- Ally –
usłyszała swoje imię, została właśnie wywołana do tablicy. Rozejrzała się po
klasie, ale wszyscy byli zajęci jakimiś notatkami w swoich zeszytach. Przeklęła
na nich pod nosem i z udawanym uśmiechem wstała i podeszła do nauczycielki. –
Możesz napisać na tablicy temat częściowo tej lekcji i następnej – blondynka
odetchnęła, myślała już, że będzie to coś o wiele gorszego, że ją odpyta z
dzisiejszej lekcji, albo, że chce ją wykorzystać jak przykład złego zachowania
na lekcji, za co dostałaby piękną uwagę do dziennika. (Dobrze więc, każdy dosłownie każdy, nie ważne czy zawsze komentuje czy nie. Każdy kto jest informowany proszę aby napisał w komentarzu, nie do mnie na tt, w komentarzu: chomik. Mam chomika z chomikuj i tak mi się jakoś skojarzyło) Ale tak się nie stało, na
szczęście. Al, niechętnie złapała białą
kredę i napisała uważnie słowa, które podała jej pani, otrzepała ręce i wróciła
do ławki. Nauczycielka znów zaczęła mówić.
Z pół snu,
Ally została wyrwana dopiero przez dzwonek oznajmiający przerwę. Wzięła tylko z
torby swój telefon i wyszła z klasy pozostawiając wszystkich w tyle. Nie minęło
kilka sekund, a obok niej pojawiła się również blondynka o zielonych oczach –
Harley.
- Cześć –
zaświergotała uśmiechając się – Jak tam lekcja? – Al, wzruszyła ramionami
biorąc przyjaciółkę pod ramię i kierując się na dwór.
- A twoja?
- Myślę,
że równie wyśmienicie – zaśmiały się. Harley i Ally były najlepszymi
przyjaciółkami odkąd mogły tylko sięgnąć pamięcią. Mieszkały tylko kilka domów
od siebie i były nierozłączne, mimo iż zielonooka była dość zmienną osobą w
stosunku do innych. Zostawiała i przybiegała do Sow kiedy tylko miała taką
ochotę, była czasem gorsza niż flaga na wietrze, ale Ally miała tylko ją. Tylko
na nią potrafiła liczyć, więc trzymała się niej jak tonący brzytwy, albo nawet
gorzej.
-
Zobaczymy się jeszcze dziś popołudniu? Muszę porozmawiać z tobą na temat, no
wiesz, tego chłopaka z równoległej klasy – No tak, Harley nie byłaby sobą,
gdyby nie gadała przez większość czasu tylko o jednym i nie odciągała Al, od
nauki.
- Pewnie –
odrzekła dziewczyna zanim z powrotem weszła do klasy. Na każdym stole stała
doniczka z niewielką rośliną. Jak Ally zaczęła się domyślać, był to projekt do
zrobienia w domu, zaopiekowanie się rośliną, by wyrosła na dużą i piękną.
Niebieskooka
weszła do domu, niosąc doniczkę a jej ojciec posłał jej pytające spojrzenie.
- Nie
pytaj – odpowiedziała ruszając do swojego pokoju – Projekt szkolny – Bardzo
dziwny – pomyślała, ale nie powiedziała tego. Bo w końcu jak nauczyciel w
szkole daje rośliny do domu by się nimi zająć. Postawiła roślinę na parapecie i
przyjrzała się jej. Pocierając skronie otwartą dłonią pomyślała – Oh, szkoda,
że nie możesz rosnąć tak szybko jak w bajkach, miałabym już to za sobą –
westchnęła zamykając oczy, a gdy je otworzyła roślina robiła się coraz większa,
nawet sprawiła już, że doniczka pękła. Ally wstała przewracając krzesło
przerażona, wydawało jej się, że ma omamy, więc zamknęła znów oczy, ale gdy je
otworzyła roślina nadal była duża i rosła już w trochę wolniejszym tempie, aż w
końcu przestała. Sow spojrzała na swoje dłonie zaciśnięte w pięści, powoli je
rozwarła, a następnie uszczypnęła się delikatnie w ramię. Czy to możliwe? Że
miała jakąś dziwną, moc? Wybiegła jeszcze na dwór i stając w ogrodzie
rozejrzała się sprawdzając czy nikogo nie ma, a następnie nachyliła się nad
małym kwiatkiem w trawie. Nie bała się, była tylko podekscytowana swoją
możliwością, bo przecież to dzieje się tylko w bajkach, snach, nie w prawdziwym
życiu. Wyciągnęła dłoń, myśląc o tym jak robi się piękny i tak się stało. Nie
mogła uwierzyć.
Niall i
Ally siedzieli przed swoimi komputerami. Niall z ciekawości szukał forum,
którego znalazł już kiedyś wcześniej. Nakrzyczał na swojego brata, ale jego nie
było w domu, potwierdziła to jego dziewczyna, więc Niall znów zaczął myśleć, że
ma jakąś moc. Ally natomiast, dość szybko znalazła stronę, ale była na niej
sama. Z resztą, bajki z mocami już dawno wyszły z mody, ludzie raczej
interesowali się Harrym Potterem z różdżką niż taką magią.
N: „Jest tu kto?”
Ally
zmarszczyła brwi, przez jakiś czas zastanawiała się czy powinna odpisać. W końcu
w internecie każdy może być tym kim chce, ale niby raz kozie śmierć. Odpisała.
Kilka tygodni później
Niall
usłyszał za sobą kroki i odwrócił się celując dłonią w postać, która przybrała
podobną pozę. Stała przed nim niebieskooka blondynka, ładna z delikatnymi dołeczkami
w policzkach, kiedy uśmiechnęła się do niego. Byli sami, specjalnie wybrali
takie miejsce. Chłopak podszedł do niej podając dłoń, przedstawili się sobie,
realnie.
- Jak
udaje ci się to opanować? – zapytał w końcu Niall, kiedy siedzieli pod jednym z
drzew.
- Nie
udaje mi się, przynajmniej nie zawsze. Zdarza się, że roślina rośnie tak
szybko, że nie potrafię w ogóle nad nią zapanować, ale myślę, że jest to
wykonalne. – Ni kiwnął głową obserwując ją.
- Możemy popracować
nad tym razem – przyznał – Wiesz, na początku myślałam, że to żart. Że mój
starszy brat, zrobił coś z kranem i dlatego.
-
Rozwaliłeś kran? –uniosła brwi śmiejąc się cicho.
- Zostawmy
to bez komentarza dobrze? – śmiał się razem z nią.
Zaprzyjaźnili
się, każdego dnia spędzali ze sobą coraz więcej czasu. Harley, była zazdrosna,
tak samo jak przyjaciele Niall’a, ale to był ich świat. Uczyli się nawzajem kontroli
i w końcu mieli kogoś, z kim mogli porozmawiać tak na prawdę, bez owijania w bawełnę.
_
Pewnie są jakieś błędy więc przepraszam, ale każdemu się zdarza :) The Vamps, słyszeliście kiedyś? Bylibyście zainteresowani jakąś historią z nimi? :) x
OOO ;O woda, ogień, ziemia i powietrze, gdzieś się już z tym spotkałam xD No cóż xD I tak podoba mi się to opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńPS. kocham chomiki <33
Siemanoo :3
OdpowiedzUsuńChomik xD
No, rozdział świetny, zresztą jak każdy :D
Ja głupia myślałam, że Ally i Niall też powietrze i ogień, hahahah xD
Cztery żywioły, fajnie. Lubię takie coś. Spokojnie, nie ma błędów, jest perfecto :D
hahahah, pechowy Niall, kran go zaatakował xD
Bardzo mi się podobało, fajnie że dowiedzieliśmy się o Niallu i Ally. Jestem wgl ciekawa, kto założył ten czat, hahah xD
The Vamps? Nie znam, ale chętnie poczytam, jeśli będziesz pisać.
Czekam na kolejny, pozdro bejbe <3
Chomik :P
OdpowiedzUsuńRozdział jest przeeecudny.Jak ja uwielbiam to czytać :) Te żywioły,to świetny pomysł.
A tak z innej beczki zorientowałam się,że Summer jest bardzo podobna do mojej koleżanki z klasy.Hmm...True story? :)
Kto wie :D Wszystko jest możliwe :)
UsuńDziękuje za miłe słowa! :*
Chomik. Boski rozdział <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńChomik ;3 Jak zawsze rozdział świetny zawsze miło mi się go czyta ;) sarry_sara
OdpowiedzUsuńChomiczku ten rozdział jest fenomenalny !!!
OdpowiedzUsuńChomiczku ty mój to było świetne <3 fajnie że poznaliśmy troche Ally i Niallera :D super rozdział :)
OdpowiedzUsuń@Niallowe
Świetny uwielbiam czytać twoje opowiadanie.
OdpowiedzUsuńKocham to ♥♥♥
OdpowiedzUsuńCztery żywioły ? :D
Nie mogę się już doczekać nowego rozdziału. :)
-Roksana <3
Chomik
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, pisz dalej <3
Chomik
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, pisz dalej <3
Chomiczeek :D <3
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazłam bloga na swoim tt (dawno nie byłam :P) i zapowiada się baardzo ciekawie :) czekam na następny rozdział :) pozdrawiam xx ~jolka
chomik XD , rozdział świetny , czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńchomik.
OdpowiedzUsuńwspaniały ;)
KOCHAM TO ♥
czekam nn ;d
całujee lolaa ;*
prowadzę bloga z historią o chłopaku ( gangster ) i zwykłej dziewczyny,pewnego dnia wszystko zaczęło się zmieniać i prowadzić swoje nowe historie. Chcesz wiedzieć co się dzieje ? ZAJRZYJ ilookingforyouinmymirror.blogspot.com
chomik :D Rozdział bardzo fajny, niby nic specjalnego sie nie dzieje, ale fajnie że jest wprowadzenie do ich historii :3 @Aleksandraaaxo
OdpowiedzUsuńJak w W.I.T.C.H XD woda ogien powietrze ziemia XD
OdpowiedzUsuńchomik :D
OdpowiedzUsuńgeniusz sam w sobie!
@luuuvvvvmyidols
Chomik
OdpowiedzUsuńTe moce kojarzą mi sie z witch Haha :D