Było ciemno, kiedy wyszli ze swoich pokoi, by spotkać się na korytarzu. Nadal nie mieli pewności, co do swojej teorii, ale musieli działać. Skoro Harry do końca dnia nie odezwał się do nich ani słowem. Summer czuła się źle, z myślą, że Haz ją wyśmiał, to nie było niczym przyjemnym. Szła na palcach, bo zdawało jej się, że gdy przemierzała korytarze normalnym krokiem jej długa suknia szurała po podłodze. Uważnie rozglądała się na boki, a krew w jej żyłach w niewielkim stopniu zaczęła się podgrzewać.
Gdy jej oczom ukazała się blond czupryna odetchnęła z ulgą, ale wciąż zachowywała spokój i uprzedzenie.
- Jesteś gotowa? – szepnął Niall, kiedy zjawiła się obok niego. Lazurowe tęczówki spojrzały w jej stronę i Wood przełknęła ślinę. Dziwne uczucie jakby zbłądziło wokół jej serca rozgrzewając je. Horan zamilkł obchodząc ją dookoła – Masz nóż? – wyrósł przed nią zaciskając wargi – Twoja suknia jest za długa, będzie ci tylko przeszkadzać – westchnął, a Su pokręciła przecząco głową. Mogła sama na to wpaść, ale była zbyt zainteresowana tym jak Harry śmiał się w jej głowie. Nialler westchnął.
- Powinienem mieć tutaj gdzieś… - bąknął pod nosem do siebie i zaczął przeszukiwać swoje kieszenie – Jest – powiedział wyciągając coś ostrego i przykładając do materiału. – Mam nadzieję, że nie była dla ciebie wartościowa – mruknął unosząc głowę. Ich spojrzenia spotkały się na chwilę i oboje ogarnęło przedziwne nieznane uczucie, którego nie potrafili nazwać. Blondyn potrząsnął głową i przeciągnął ostrzem po materiale, który po chwili upadł na ziemię. – Gotowe – wyprostował się i schował przyrząd do jednej z kieszeń. Summer schyliła się by podnieść materiał i ukryć go za jednym z filarów.
Gdy wróciła do Irlandczyka, chłopak uśmiechnął się tylko przez chwilę i ruszył przed siebie.
Na sam początek musieli dostać się do sali tronowej, by sprawdzić czy podejrzenia, co do wisiorka są prawdziwe.
Odkąd Su wspomniała Horanowi, że zdaje jej się, że gdzieś wcześniej widziała ten przedmiot, od razu na myśl przyszło mu to pomieszczenie. Więc skoro oboje mieli takie wrażenie, może mieli też rację.
Summer zmrużyła oczy, jakby to miało jej pomóc w nadsłuchiwaniu odgłosów, które jej skromnym zdaniem, z każdym krokiem nasilały się. W końcu poczuła mocne szarpnięcie w lewą stronę i wpadła prosto w ramiona Nialla, który natychmiastowo zakrył jej rękami usta, by nic nie powiedziała. Przełknęła ślinę, mocno przylegając plecami do jego torsu. Do jej nozdrzy docierał jego zapach, który w przeciwieństwie do Harry’ego był naprawdę słodki, ale przyjemny. Już miała zamiar odkleić jego dłoń od swojej twarzy, gdy naprzeciw ległej ścianie zamajaczył cień. Głowa, na której kosmyki wywijały się na wszystkie strony świata. Oboje wiedzieli, że to Curly.
- Masz ją zabić – Summer zamarła rozpoznając głos Arona. Po chwili jej nogi przypominały watę. Gdyby nie silna dłoń, która oplotła ją w tali padła, by już na ziemię. Przecież to było jasne, że mówili o niej. O jej życiu – Domyśla się zbyt wiele. Jeszcze weźmie na swoją stronę, tego nędznego blondyna – Nialler warknął cicho, ale na szczęście chłopacy, byli tak pochłonięci rozmową, że nawet biegnąca mysz po posadzce nie wyrwałaby ich z rozmowy.
- Kiedy mam to zrobić? – zabrzmiał ochrypnięty głos Harry’ego. Su poczuła jak pieką ją oczy, nawet nie minęła minuty, kiedy jedna z łez stoczyła się po jej policzku sięgając dłoni Niallera. Chłopak zacisnął wargi, wciąż mocno obejmując dziewczynę drugą ręką w pasie. Ona słuchała, że jej chłopak mają zabić.
Kilka chwil później, głosy oddaliły się na znaczną odległość, by Summer mogła odwrócić się twarzą do Nialla i wtulić się w niego z całej siły. Irlandczyk ucałował ją w głowę i splatając ich palce razem, szepnął jeszcze w ucho
- Chodź musimy to zakończyć – i pociągnął ją za sobą.
Kiedy znaleźli się w sali tronowej, rozejrzeli się uważnie szukając naszyjnika, po który tutaj przyszli. Summer poradziła sobie ze strażą przed drzwiami, podpalając zasłony na końcu korytarza i mężczyźni od razu zareagowali, udostępniając tym wejście do sali. Na razie woleli nie zastanawiać się, jak stąd wyjdą.
Summer pociągnęła nosem ruszając wzdłuż jednej ze ścian i przyglądając się kosztownością. Czuła się zdradzona i porzucona, a to było najgorsze uczucie na świecie. Miała koło siebie Irlandczyka, który był jej pomocną dłonią. I już teraz domyślała się, co Anioł miał na myśli, gdy rozmawiali o jej koszmarze. Że ma powiedzieć „któremuś”, iż widziała Santosa. Wzdrygnęła się na samą myśl.
- Su? – zawołał ją Niall stojący po drugiej stronie i kiwając głową. Summer podążyła za jego wzrokiem, zauważając połyskujący w świetle naszyjnik z czerwonym brylantem. Wciągnęła powietrze, podziwiając go i podchodząc bliżej chłopaka.
- Jest piękny.. – zaczęła, gdy Nialler starał się zdjąć go ze ściany.
Drzwi zatrzasnęły się, akurat w momencie, gdy naszyjnik wylądował w ręce Summer.
- Chyba o czymś zapomnieliście – głos Arona zabrzmiał i zmroził im krew w żyłach. Obok stał Harry, z zaciśniętymi wargami i zmrużonymi oczami – Czytam w myślach dzieciaczki – brązowowłosa przełknęła silne. Jak mogła o tym zapomnieć?! Słyszał w swoich myślach jej strach, jej obawę o Harry’ego. Tylko o tym starała się teraz myśleć, tak samo jak Niall. – Na dodatek przewidzę wasze ruchy – roześmiał się i kiwnął głową w stronę Harry’ego, który ruszył w stronę Summer wciąż zaciskając wargi i mrużąc oczy. Sam, ruszył na Nialla, który już szykował się do walki, choć nie spodziewał się, że pójdzie mu łatwo.
Summer stała jak sparaliżowana obserwując zbliżającego się chłopaka. Było w jego ruchach coś, co ją zniesmaczało, jakby każdy następny krok zamiast zbliżać jak zwykle było, oddalał. Ale przecież to nie był do końca Harry, a ona musiała go uratować. Zerknęła przez chwilę na dwójkę walczących już chłopaków i widziała jak Niall, ląduje na zimnej posadzce, a nad nim pojawia się Aron. Musiała działać szybko.
Kiedy Styles był już wystarczająco blisko, położyła dłoń na jego torsie niby odruchowo, jakby chciała go odepchnąć. On złapał ją mocno w tali chcąc unieść do góry, ale szarooka wzmocniła ucisk i pozwoliła, by przez medalion przepłynęła energia jej mocy. Rozświetlając ciało Harry’ego od środka. Musi się udaćpomyślała, a Aron wrzasnął wściekle, gdy zapatrzył się na upadającego Curly’ego na ziemię. Irlandczyk leżał prawie na ziemi pokonany przygnieciony jego posturą, wyczołgał się szybko i skorzystał z okazji atakując go wodą, a także zamrażając, po czym upadł na kolana. Summer spojrzała na niego przestraszona, klękając przy Harrym. Nialler podniósł się posyłając jej pokrzepiające spojrzenie.
- Nie wiedziałam..
- Ja też nie – przerwał jej w połowie zdania podchodząc do przyjaciela i podnosząc go.
- Wynośmy się stąd.
_
Poinformowałam, tylko te osoby które podpisały się pod ostatnim rozdziałem. Dziękuje! :)
Ten rozdział chyba nawet nie jest zły. Nie chciałam opisywać dokładnie walki, bo tutaj nie o to chodziło.
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie wszędzie, odpowiem na każde.
Przypominam o:
FOLLOW YOUR HEART ( na którym ogromnie mi zależy, wiec zapraszam was tam)
i informuję o:
WAKE ME UP, BEFORE I'M DEAD ( tłumaczenie, pomyślałam że będzie dobrze, gdy podszkolę się w języku z którego zdaje maturę. Opowiadanie nie jest jakieś naprawdę wysokie, ale przyjemne)
Świetny rozdział <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńAron jest naprawdę dziwny. Mówi że jest aniołem, a chce zrobić wszystko by im się nie udało... Aniołem może jest, ale chyba upadłym..
Znaleźli naszyjnik i uratowali Harrego.. Jak dobrze.. :)
Teraz tylko się stąd wydostać i pomóc Ally :)
Czekam na next.
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
To nieznane uczucie, które pośród nich przepłynęło... czyżby coś miało się zadziać między tą dwójką? Byłoby to interesujące zagranie. ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że Harry dał się tak szybko posiąść. W dodatku zgodził się wykonać zadanie i zabić Summer! Tego się nie spodziewałam. Kompletnie.
Z każdym rozdziałem robi się coraz bardziej gorąco i jestem niezmiernie ciekawa jaki będzie koniec całej historii.
Pozdrawiam ciepło,
G.
WSPANIAŁY JAK ZWYKLE <3
OdpowiedzUsuńw poprzednim rozdziale zapomniałam napisać komentarza, bo czytałam go na telefonie ;C Sorka
OdpowiedzUsuńSUUUUUUUUUPER .. Hazz będzie normalny <3 ahhhh
Czekam na kolejny rozdział :) @TruskawkaaxD
Na prawdę świetny rozdział, zastanawia mnie jakie będzie zakończenie. Czekam na następny :) @1Dakalife_x
OdpowiedzUsuńNa prawdę świetny rozdział, zastanawia mnie jakie będzie zakończenie. Czekam na następny :) @1Dakalife_x
OdpowiedzUsuńRzeczywiście poprzedniego nie skomentowałam słońce, za co ogromnie przepraszam. Akcja robi się coraz ciekawsza, zastanawiam się, czy będzie coś między Su i Niall'em. Znów nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przez inne blogi nie zaniedbasz tego, bo uważam, że jest cudowny i smutno by mi było, gdybyś nagle zdecydowała się go skończyć... No nic. pozostaje mi wierzyć, że takie coś się nie stanie ;)
Oczywiście życzę dużo weny, czekam do następnego /Carls
mam nadzieję, ze z Harrym już wszystko będzie w porządku i nie będzie chciał zabić Su ;( Super rozdział! Pozdrawiam @EvaStyles15
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial ;)
OdpowiedzUsuńTen Aaron to jakis idiota x.x rozumiem zadanie i te sprawy ale no ale ..
Dobra xd nie wazne. Ale podoba mi sie rodzial, jest bardzo ciekawy, czekam z niecierpliwoscia na nowy ;)
Takie idealne <3 Po prostu nie można się do niczego przyczepić... Wszystko jest idealnie dopracowane <3
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDO :* Czekam na kolejnyy <3
-
http://you-and-i-fanfiction.blogspot.com/
-
Pozdrawiam! Xx
/ Haz.